Najlepsza odpowiedź zisiejszy dzień był straszny. Rano po sniadaniu szybko pobiegłam na autobus , którym jeżdze do szkoły , niestety się spóźniłam. Na dworze było badzo zimno. Cała przemarznięta stałam na przystanku czekając na kolejny autobus. Po dłuższej chwili przyjechał. Gdy wreszcie dotarłam do szkoły, pobiegłam szybko do szatni żeby się przebrać. Potem zapukałam do klasy i wszedłam do srodka. Pani od razu nakrzyczała na mnie za spóźnienie a po chwili dała mi poprawiony sprawdzian. Dostałam jedynkę. Byłam bardzo zła. Na szczęście następne lekcje szybko zleciały. Po południu wróciłam do domu i zjadłam obiad. Później oglądałam tv. Następnie chciałam zacząć odrabiać zadania lecz okazało się że musze zaopiekować się młodszą siostrą gdyż rodzice wychodzą z domu. Miałam do odrobienia strasznie dużo zadań ale nie mogłam ich zrobić bo moja malutka siostra ciągle płakała. Wieczorem rodzice wrócili. Zajęłam się w końcu pracą domową . Gdy skończyłam byłam bardzo szczęśliwa że ten okropny dzięń się wreszcie skończył.. Odpowiedzi 22 maj-czwartek 22/5/13Jejku, moje urodziny, nie może być jeszcze lepiej. Kiedy zasrany budzik nie zadzwonił, i poszłam do szkoły na dziesiątą, to do tego Pani od angielskiego nie wstawiła mi jedynki czy uwagi tylko powiedziała "nie tłumacz się tylko usiądź, bo cała lekcja przeminie" denerwujący tekst nauczyciela. Co to za nowość? A może naskarży wychowawczyni? Olewam na angielskim siedzimy tak jak na polskim. I to mnie nie pociesza! Za mną siedzi moja znienawidzona znajoma i znielubiany kolega. Mam ochotę wydrapać jej oczy a on jest fajny tylko mnie wkurza. Po szkole zaczął mnie zaczepiać-no... nie zaczepiać zagadał jakby chciał się popisać. Całą drogę szliśmy do domu, mieszka koło mnie. Wszedł za mną do klatki, aż do drzwi, pożegnałam się z nim. On czasami mnie wnerwia. Przyszłam-obiad na stole, miejsce przy biurku na lekcje. Ale najgorsze jest to:DUŻO ZADANE. Była zupa. Kto lubi zupe? No na pewno nie ja! Urodziny nie były zgodnie z planem, przynajmniej się nie chwaliłam. Wyczerpana, jestem wyczerpana. Matka mi nagle chce "zawrócić głowę" sądzę, że chce zwrócić na siebie uwagę, ale nagle wchodzi do pokoju mój starszy brat. Graliśmy na komputerze, przy tym śmiechy, krzyki i piski. Potem poszedł. Trudno, zawsze napierniczamy po domu, robimy co się da, Obiecał, że pojutrze mogę do niego pojechać. FAJNIE. A na wakacje mogę pojechać do cioci, ma swoją posiadłość! Uważasz, że ktoś się myli? lub
rozwinięcie jednego lub dwóch punktów, zawartych w programie praktyki. Każdy dzienny zapis w dzienniczku powinien być potwierdzony podpisem osoby, która w danym dniu prowadziła szkolenie praktyczne. Do dzienniczka praktyk można wklejać ilustracje i wzory dokumentów związane tematycznie z wykonywanymi czynnościami w danym dniu.
Mam napisać (dziennik)kartkę z jednego dnia pobytu w Krakowie(dokładnie rynek). W ogóle nie wiem jak mam się za to zabrać. Proszę o jakieś wskazówki. Z góry dziękuję!! Czekam na odpowiedzi Odpowiedzi: 2 0 about 13 years ago DNA....... miałam mozliwość zwiedzenia wraz z moją klasą pięknego,zabytkowego krakowa. Wycieczka była bardzo ciekawa i interesująca, gdyż zobaczyłam słynny,zabytkowy kosciół Mariacki,na ktorym trąbacz w ponkt połodnie gra hymn na 4 strony swiata. jest to jedna z wielu tradycji krakowa. Zobaczyłam tagże słynne łazienki ktore znajdąja sie na eynku w krakowie tak jak kościół. Wycieczka ogolnie bardzo mi sie podobała mino meczocego zwiedzania byla bardzo fajnie;) palunia456 Newbie Odpowiedzi: 9 0 people got help 0 about 13 years ago Kartka z dziennika podróży Dzień 1 Dzisiaj pierwszy dzień mojej podróży do Krakowa. Wcześnie rano z Warszawy do Krakowa przyjechałam samochodem. Na sam początek postanowiłam udać się na rynek. Zwiedzanie rozpoczęłam od Kościoła Mariackiego. Położony jest on w północno-wschodnim narożniku Rynku Głównego, na Placu Mariackim. Jak się dowiedziałam właśnie ten kościół jest jednym z większych i najważniejszych kościołów Krakowa, posiada również tytuł „mniejszej bazyliki”. Zdecydowałam że zacznę zwiedzać kościół od zewnątrz. Fasada kościoła to dwie piękne wieże jedna wyższa druga niższa. Wieża niższa to wieża w której znajduje się dzwonnica kościelna, a także 4 ogromne dzwony liturgiczne. Z wieży wyższej można usłyszeć Hejnał Mariacki(Krakowski),który grany jest co godzinę. Jest on jednym z symboli Krakowa. Przy wejściu do kościoła na ogromnych drewnianych drzwiach wyrzeźbione są głowy polskich apostołów, proroków i świętych. Wewnątrz kościoła pierwsze co rzuciło mi się w oczy to przepiękne prezbiterium, które ozdobione jest polichromią wykonaną przez Jana Matejkę oraz przez jego uczniów Stanisława Wyspiańskiego(który był patronem mojej dawnej szkoły). Następnie ujrzałam Ołtarz Główny, który został zaprojektowany przez Wita Stwosza głównie przedstawia on Najświętszą Maryję Pannę. Kościół był pięknie zaprojektowany i ozdobiony. Na koniec pochodziłam po rynku. Kupiłam dużo ciekawych pamiątek, nakarmiłam gołębie. Usłyszałam długo oczekiwany hejnał Mariacki, zjadłam pyszny obiad w wykwintnej restauracji. Myślę że mój pierwszy dzień w Krakowie był udany. Pogoda była piękna. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy na temat Kościoła. Moja wyobraźnia była pobudzona. Na pewno zapamiętam ten wyjątkowy dzień. Moim jutrzejszym celem jest zwiedzenie sukiennic i Wawelu. Napisałam coś takiego. Bardzo proszę o sprawdzenie i w razie czego o poprawki. Pozdrawiam MadziaxxDD Newbie Odpowiedzi: 2 0 people got help Report Reason Reason cannot be empty
W półwieczu zamkniętym pomiędzy "Kartkami z dziennika" – pierwsza pochodzi z końca lat 60., ostatnia z roku 2017 – ich Autor, uczestnik i profesor najstarszej polskiej wspólnoty uniwersyteckiej, prowadził poświadczoną licznymi publikacjami działalność naukową, wykładał na zagranicznych uczelniach, brał udział w międzynarodowych sympozjach, odbywał podróże, angażował się też z przekonaniem w działalność społeczną i polityczną. Był to czas ważnych zmian w kraju. Towarzyszyły im doniosłe przeżycia, wielkie satysfakcje, głębokie wzruszenia. Ale pojawiała się też konieczność podejmowania trudnych wyborów, niełatwych decyzji. Oznaczało to – chcąc, nie chcąc – poddanie się surowemu egzaminowi ze sprawności intelektualnej i moralnej, próbę charakteru. Zdarzały się dotkliwe ciosy z różnych, często niespodziewanych stron, akty niesprawiedliwości, nielojalnego postępowania. Odsłaniały się nieoczekiwane strony ludzkich zachowań. Te wszystko, co przez lata pozostawało obiektem uważnej obserwacji Autora, jak i to, co odbywało się z jego udziałem, domagało się natychmiastowego utrwalenia, zapisu. Tak powstawały kolejne karty jego dziennika. To, co zawierają, okazało się ważnym doświadczeniem dla niego, dla jego pokolenia, a może i dla wielu innych osób przeżywających świadomie ten czas. "Kartki z dziennika" są samodzielną książką, ale można i warto zestawić ją z poprzednimi tomami Autora, ze "Świadectwami obecności" oraz "W kręgu polityki". Wówczas okaże się, że mamy do czynienia z tryptykiem, którego części wzajemnie się uzupełniają i wzbogacają. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
art. 105 ust. 1-2, art. 127 ust. 1 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe (tj. Dz. U z 2019 r. poz. 1148 ze zm.) Szkoła podstawowa oraz szkoła, która prowadzi kształcenie specjalne, mają obowiązek zapewnić zajęcia świetlicowe dla uczniów, którzy pozostają w szkole dłużej ze względu na: czas pracy rodziców – na
Najlepsza odpowiedź seins odpowiedział(a) o 12:53: Niedziela, dzień był wyjątkowy. Razem z rodzicami wybraliśmy się do zoo. Był to mój pierwszy raz, więc już od samego rana byłam cała poddenerwowana. Wyjechaliśmy z domu o 10:00. Mama spakowała na drogę całą górę kanapek i napojów. Dotarcie na miejsce zajęło nam 3 godziny, więc po wyjściu z samochodu czułam się trochę zmęczona, jednak to nie odebrało mi chęci na przeżycie wspaniałej przygody. Już przy kasie słyszałam odgłosy skaczących małp. Rodzice kupili bilety, po czym weszliśmy na teren zoo. Było pięknie! Wszędzie widać było kolorowe papugi oraz wysokie jak wieżowce żyrafy. Ruszyliśmy. Po drodze mijaliśmy najróżniejsze zwierzęta, których nie miałam okazji nigdy ujrzeć. Były tam kangury z najciekawszych zakątków Australii, ogromne słonie z najgorętszych części Afryki oraz tygrysy. Nie mogłam oderwać od nich wzroku. Gdy już wszystko obejrzeliśmy, rodzice zaprosili mnie na lody. Poprosiłam o czekoladowe. Były naprawdę skończyliśmy jeść, poszliśmy zwiedzić stragany, aby kupić jakieś pamiątki dla dziadków. Wybrałam miniaturkę żyrafy, ponieważ była naprawdę urocza. Rodzice pozwolili mi wybrać także coś dla siebie. Postanowiłam, że kupię obrazek z antylopami kłusującymi przez gęste trawy Afryki. Po zapłaceniu udaliśmy się do samochodu. Gdy tylko zapięłam pasy, oparłam głowę o szybę i zasnęłam. Śniło mi się, że jestem w cudownej krainie pełnej dzikich zwierząt. Jestem pewna, że nigdy nie zapomnę tego dnia. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 12:37 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
aeYmvv4.